Difference between revisions of "Translation talk:Stunrod txt/pl"
m |
(No difference)
|
Latest revision as of 04:21, 22 March 2011
Hasło UFOpedii
Propozycja
DO: Dowódca Bazy, Dowództwo Operacji Atlantyckich
OD: Dr Connor, JBR: Dział Biotechnologii, PHALANX, Dowództwo Operacji Atlantyckich
DATA: %02i %s %i
TEMAT: Paralizator
Dowódco.
Mam nadzieję, że nie przekraczam za bardzo swoich kompetencji, ale muszę złożyć Panu ważną propozycję dotyczącą uzbrojenia dla naszych oddziałów polowych. W pełni zdaję sobie sprawę z tego, że ten obszar nauki wykracza poza Dział Biotechnologii. Nie miałem jednak innego wyboru, niż pójść z tym od razu do Pana, gdyż major Navarre jest głuchy na moje argumenty i pomimo usilnych prób, nie udało mi się przekonać go do tego projektu.
W chwili, gdy poznaliśmy szczegóły aparatu oddechowego Obcych, uzyskaliśmy możliwość przetrzymywania żywych osobników w naszej Kwarantannie. Pomimo tego nie udało nam się dotąd pojmać Obcego, podczas gdy możliwość wykonywania testów na żywych osobnikach czy generalnie - zbadanie ich fizjologii, może wzbogacić naszą wiedzę o bezcenne dane. Nie możemy po prostu sklonować sobie kilku Obcych z posiadanej przez nas tkanki. Potrzebujemy jeńców. Im szybciej, tym lepiej.
Dla realizacji tego celu przygotowałem projekt badań nad nową bronią obezwładniającą, opartą na wykorzystaniu impulsu elektrycznego o dużym napięciu. Paralizator należałby do kategorii broni dwuręcznych, zaś zasilany byłby przez pojemną baterię; miałby możliwość regulacji napięcia i natężenia poprzez pracę w różnych trybach – dzięki temu służyłby unieszkodliwianiu nie tylko Obcych, ale także ich robotów. Paraliż trwałby na tyle długo, że nasi żołnierze uzyskaliby wystarczająco dużo czasu na zabezpieczenie pola walki i potencjalnych jeńców.
Major Navarre uważa jednak, że zmuszanie naszych żołnierzy do walki wręcz jest wystawianiem ich na zbyt duże ryzyko. "Ten pomysł śmierdzi XX wiekiem" - stwierdził. Nie rozumie, jak ważne jest dla nas pozyskanie jeńców oraz tego, że obecnie nie ma innego sposobu schwytania Obcych żywcem. Nie możemy zwyczajnie strzelać do nich z ostrej broni i liczyć, że paru z nich uda się jakoś "załatać" i dowieźć półżywych do bazy. Nawet jeśli udałoby się raz czy dwa, będziemy potrzebowali o wiele więcej jeńców, by nasze badania były miarodajne.
Mam nadzieję, że mnie Pan rozumie. Proszę przydzielić mi niezbędne zasoby i czas laboratoryjny tak szybko, jak będzie Pan w stanie. Zebrałbym kilku ludzi z Działu Inżynieryjnego i zajął się porządnie projektem. Byłbym też wdzięczny, gdyby spróbował Pan przekonać majora Navarre do konieczności tego rozwiązania. Na pewno będzie chciał poznać Pańskie zdanie, Dowódco.
Z poważaniem Dr Connor
Wynik
DO: Dowódca Bazy, Dowództwo Operacji Atlantyckich
OD: Dr Connor, JBR: Dział Biotechnologii, PHALANX, Dowództwo Operacji Atlantyckich
DATA: %02i %s %i
TEMAT: Re: Paralizator
Dowódco.
Testy prototypu nowej broni obezwładniającej zostały zakończone sukcesem. Jesteśmy w stanie rozpocząć masową produkcję.
Koncepcja paralizatora nie wymaga chyba zbyt długich wyjaśnień. Nasza broń jest po prostu wydłużoną wersją cywilnego paralizatora używanego do samoobrony; broń ta poraża prądem każdego, kto znajdzie się między zębami umieszczonymi na końcu urządzenia. Siła impulsu może być regulowana; największa moc wystarczy, by wywołać spięcie w Obcym robocie bojowym, jednak użycie jej w tak agresywnym trybie przeciw żywym istotom może okazać się zabójcze. Paralizator ma dość mocy, by ogłuszyć lub porazić na śmierć nieuważnego człowieka, ostrożność jest tu więc zdecydowanie wskazana.
Zastosowanie paralizatora podczas walki jest stosunkowo proste. Żołnierz uzbrojony weń musi zbliżyć się do Obcego na odległość ramienia, przyłożyć zęby paralizatora do pancerza lub skóry Obcego i nacisnąć spust. Impuls elektryczny o dużej mocy porazi wroga, powodując przejściowe pozbawienie przytomności, nawet jeśli Obcy posiada pancerz lub ma grubą skórę. Długość okresu nieprzytomności trudno przewidzieć, ponieważ należy tu wziąć pod uwagę wiele czynników, takich jak gatunek, tempo metabolizmu, wagę i aktualny stan psychofizyczny Obcego, oraz drogę przepływu impulsu przez jego ciało - trudno podać mi teraz jakiś ogólny matematyczny wzór. W każdym przypadku paraliż powinien trwać jednak na tyle długo, by nasi żołnierze zdołali zabezpieczyć pole walki.
W pełni zdajemy sobie sprawę z faktu, że najważniejszym ograniczeniem w użyciu paralizatora jest trudność podejścia do Obcych na odległość umożliwiającą jego skuteczne zastosowanie. Nasi żołnierze bywali już jednak zmuszeni do walki wręcz i bez wątpienia nie raz będą jeszcze zmuszeni do niej w przyszłości. Pamiętając o tym, zaprojektowaliśmy paralizatory tak, by Kerrnoże nie mogły zwyczajnie przeciąć ich na pół. W razie potrzeby można spokojnie używać paralizatora jak pałki, nie złamie się ani nie popsuje od tego.
Niestety, ciężkie akumulatory zapewniające zasilanie oraz solidna konstrukcja czynią paralizator dość nieporęczną bronią. Obsługujący go żołnierze będą zmuszeni walczyć nim oburącz (chociaż możliwe jest dobycie pistoletu lub granatu wolną dłonią bez konieczności odrzucania broni na ziemię).
Mimo tego, że nasz paralizator jest w tej chwili bez wątpienia najnowocześniejszym urządzeniem tego typu na Ziemi, nie jesteśmy w stanie na jego bazie opracować technologii pozwalającej na skonstruowanie broni tego rodzaju charakteryzującej się większym zasięgiem. Nasze elektrolasery są wciąż zbyt mało wydajne w zestawieniu z ilością konsumowanej przez nie energii, zaś tasery to broń jednostrzałowa o wciąż za krótkim zasięgu. Być może przełom w naszych badaniach dokona się dzięki zbadaniu systemów zasilania wykorzystywanych przez Obcych.
Dziękuję za wsparcie tego projektu, Dowódco. Głęboko wierzę, że pozwoli nam w końcu pozyskać jeńców. Na przyszłość mam też nadzieję, że nie będę już musiał wchodzić w kompetencje majora Navarre. Sądzę, że bardziej nadaje się do tego typu technicznych spraw.
Z poważaniem,
Dr Connor